Sytuacja nie sprzyja do wychodzenia z domu. Sama akcja #zostanwdomu to bardzo dobra inicjatywa, w końcu wirus nie ma nóg – to my jako ludzie go przenosimy, jednak co zrobić w sytuacji, kiedy wszystkie podstawowe potrzeby poza spożywczymi są niedostępne, a jedyne SPA jakie możemy sobie zafundować w domu to dłuższa kąpiel z bąbelkami, ale przy pełnych energii dzieciach i to może być problemem. Dlatego patrząc na to z perspektywy dłuższej izolacji jest kilka rozwiązań, żeby siedzenie w domu nie sprawiało problemu zdrowotnego, a w późniejszej fazie nawet psychicznego
Każdy z nas ma obecnie przymusowy #homeoffice – normalnie po ciężkim dniu w pracy mamy chwilę na relaks. Basen, masaż, SPA, sauna, siłownia… dziś zostaje nam telewizja i kanapa, ewentualnie krótki spacer i zestaw ćwiczeń domowych. Motywacja – magiczne słowo, a może zmienić wiele w naszych planach i odciągnąć je w czasie.
I tu na pomoc przychodzi fotel masujący, który w łatwy i mało inwazyjny sposób zmieni nasz dzień o 180 stopni. Regularny masaż wpływa na całe nasze ciało, poprawia krążenie i co najważniejsze, pomaga nam utrzymać kondycję. Fotel masujący nie potrzebuje dużo miejsca i nie wymaga studiowania instrukcji obsługi. Jest prosty i praktyczny w użyciu.
Fotel masujący ciężko jest z czymkolwiek porównać. Ciężko jest też go opisać w sposób jednoznaczny. Dlaczego? Nigdy nie traktowaliśmy fotela masującego jako urządzenie pierwszej potrzeby.
Jak bolą nas plecy, jesteśmy zmęczeni po całym dniu siedzenia w domu, biurze czy samochodzie i myślimy, a nawet marzymy o czymś rozluźniającym, dającym nam kilka minut relaksu i odprężenia to zazwyczaj szukamy czegoś sprawdzonego typu: salon masażu lub basen. W tym miejscu pojawia się pierwsza przeszkoda – do każdego z powyższych miejsc trzeba się umówić, pojechać, itd. Logistyka i koszty dają za wygraną, no i znowu MOTYWACJA.
Fotel masujący można wynająć lub kupić. Jego design i ergonomia sprawiają, że dobrze wpasowuje się w przestrzenie domowe. Przy opcji wynajmu jego miesięczna cena to taki sam koszt, jak jednorazowy masaż w dobrym salonie. Szczególnie w obecnym okresie, gdzie jesteśmy narażeni na zbyt mało ruchu, pozycję siedzącą i leżącą na zmianę, częste poświęcanie czasu obowiązkom zawodowym – wiadomo, jak #homeoffice to można się zapomnieć – 15 minut masażu dziennie może być jedyną odskocznią dla naszego ciała.
Dzięki różnym technikom masażu zmniejszymy odczuwanie bólu, w pełni się zrelaksujemy – nie tylko fizycznie, ale i psychicznie czy wpłyniemy na sztywność stawów i mięśni. Masaż można potraktować również jako dłuższą chwilę na wyciszenie się i zebranie myśli, które jak wiemy ciężko poukładać w domu – gdzie cała rodzina próbuje wspólnie i w porozumieniu przetrwać ten trudny czas. Zapewne nigdy w taki sposób nie myśleliście o fotelu masującym… prawda? Najwyższy czas to zmienić.